Zwykły chłopiec.

Opublikowane: czwartek, 31 października, 2019 Autor: Damian Orzechowski

(…) Zapraszam Cię do poznania się z tym małym bohaterem, ale ostrzegam, to jest bohater taki zupełnie nie bajkowy, nie ma super mocy jak ci wszyscy, których możesz oglądać w kinie czy  w telewizji. Nie potrafi latać, nie ma kostiumu ani zbroi. Nie ugryzł go pająk, z resztą trochę się pająków boi. Mimo to, na co dzień pokazuje wszystkim, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Jeśli chcesz go poznać, zapraszam Cię do przeczytania tej historii.

Bartek, bo o nim ci opowiem, na pierwszy rzut oka, niczym nie wyróżnia się na tle rówieśników. Jest szczupły i mierzy jakieś 128 centymetrów i ma bujną blond czuprynę, której nie potrafi okiełznać żaden grzebień ani fryzjer. Jego włosy żyją własnym życiem od niemowlaka. Urodził się z włoskami czarnymi jak węgiel, z małym wyjątkiem, na boku głowy miał małą blond łatkę. Żeby ją teraz zobaczyć, musiałbyś się dobrze przyjrzeć, ale wtedy, gdy był malutki, wyglądało to dość zabawnie.

Niestety, gdy Bartek się urodził, nikomu nie było do śmiechu. Wręcz przeciwnie, wszyscy wokół niego byli przerażeni, zmartwieni i zapłakani. Szczególnie mocno płakała mama Bartka. I chociaż on tego nie może pamiętać,  jego mama płakała przez bardzo długi czas po jego narodzinach. Bartek nie może pamiętać też taty z tamtego czasu, ale gdyby mógł, to wiedziałby jak bardzo przerażony był jego tata, gdy pierwszy raz się spotkali. Mogę Ci jednak zdradzić, że jego tata, kiedy wziął syna po raz pierwszy na ręce, przytulił go do siebie bardzo delikatnie i poczuł, że trzyma w rękach największy na Świecie Skarb. 

Później Bartka zabrali lekarze. Musiał mieć zrobione różne, dziwne badania. Wiesz, to bardzo smutne, kiedy rodzi się dziecko i jest zabierane rodzicom, nawet jeśli trwa to tylko chwilę. To często oznacza kłopoty, a przynajmniej jakiś problem. Tak właśnie było w przypadku Bartka. Jego narodziny były dla wszystkich wielkim przeżyciem – z jednej strony rodzice byli bardzo szczęśliwi, że ich syn jest już z nimi, ale kłopoty, które pojawiły się wraz jego przyjściem na świat, okazały się naprawdę dużym wyzwaniem dla dwojga młodych ludzi.

Po jakimś czasie lekarze oddali małego Bartka rodzicom, przez chwilę rozmawiali o tym co się stało i co może się stać. To było bardzo trudne dla mamy i taty Bartka. Oboje drżeli ze strachu o swoje dziecko i płakali, ale w tym samym czasie, w ich sercach coś zaczęło się budzić. To była ogromna, bezwarunkowa miłość do swojego dziecka. Taką miłością na pewno darzą cię twoi rodzice, jeśli chcesz, możesz ich o to zapytać, na pewno to potwierdzą.

Kiedy rodzice patrzyli na małego Bartka stało się coś jeszcze. Tata przytulił mamę, wziął ją za rękę i powiedział, że wszystko będzie dobrze i że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby tak właśnie było. Jak się okazało, to co sobie wtedy obiecali, zupełni zmieniło ich życie. Nie mogli wtedy podejrzewać, że ich nowo narodzony syn będzie tak niezwykłym dzieckiem! (…)

0 Komentarzy 1609 Odwiedzin

Zobacz również

Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne posty

0